Oj tak! Niewątpliwie mam tę moc ;) Czyli czas na kolor "elsowy". Jakiś czas temu pisałam, że dostałam zamówienie od mojej córeczki na pleciony naszyjnik. Miłość do Krainy lody nie słabnie więc musiałam upleść najprawdziwszy z prawdziwych...naszyjnik Elsy! Ale zanim powstał wisiorek, mama poćwiczyła trochę plecionki dla siebie. W kolorze... również "elsowym". I tak powstały dwa komplety kryształowych kolczyków :) Efekty mojej pracy przedstawiam poniżej.
Pierwsza para kolczyków to kryształek łezka zawieszony na srebrnym biglu.
Pierwsza para kolczyków to kryształek łezka zawieszony na srebrnym biglu.