Tak się jakoś dzieje, że najwięcej pomysłów
na dekoracje mam do pokoju dziecięcego. Jest tyle pięknych rzeczy, które
chciałabym zrobić dla maluchów, a tak mało czasu. Mam nadzieję, że uda mi się
ukształtować w dzieciach wrażliwość na piękno - nawet w takich zwykłych, codziennych, drobnych rzeczach. I że będą wiedziały, że najfajniejszych rzeczy w życiu nie da się kupić :) Bo najfajniejsza jest wyobraźnia!
W zeszłym roku rozpoczęłam kompletowanie dekoracji w stylu marynistycznym dla mojego starszego synka. Dekoracje które wtedy uszyłam możecie obejrzeć TU i TU. Wiele się w międzyczasie wydarzyło więc projekt "mały marynarz" został zawieszony aż do października tego roku. Teraz, gdy nasze życie rodzinne na nowo zyskuje stały rytm, mogłam odświeżyć listę projektów do zrobienia i zacząć działać :)
Żeby było bardziej "plażowo", dosypałam do ramki piasek i muszelki. Od strony haftu zabezpieczyłam to sztywną przezroczystą folią, tak by nic się nie osypywało przy ewentualnym wyjmowaniu haftu.
Jest to ostatnia dekoracja w tym stylu -na więcej nie ma miejsca... Teraz będę nadrabiać zaległości dla córeczek! Będzie słodko, elgenacko i biało-pastelowo :D Kto ciekawy - niech zagląda!
Pozdrawiam
Marysia