Dziś chciałam dokończyć historię o moich próbach na lnie. Otóż zdesperowana nieudanym początkiem prawie natychmiast znalazłam kolejny wzór manekina, tym razem na blogu u La Comtesse et le Point de Croix. Wzór jest delikatny, niezbyt skomplikowany i bardzo szybko się haftuje. Haft ozdobił pudełko z balsy, które powędrowało w prezencie do pewnej Pani :)
Hello My Dear!
Today I would like to tell you the end of my linen experiment. So being desperate by not succesful beginning, I found immediately anoher pattern, this time from blog La Comtesse et le Point de Croix. The pattern is delicate, not much complicated and it is easy to stitch. I finished it on the balsa box and gave to some nice Lady as a gift :)
See you!
Queen M
Piękne :) tez bym chciała :)
OdpowiedzUsuńWezmę to pod uwagę :D kolor dowolny?
UsuńNiestety jak dotąd nie znalazłam lnu na którym mogłabym przeprowadzić taki eksperyment. Manekin wyszedł Ci ślicznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zastanawiam się skąd ja mam cierpliwość w niedzielę rano na wpisywanie kodów z weryfikacji obrazkowej:)
Agnieszko! Wybacz! Nie miałam pojęcia że w ogóle coś takiego istnieje. Już poszperałam i znalazłam w ustawieniach, także w przyszłości nie będzie już problemu :-) Jeśli byś chciała, to chętnie Ci podaruję kawałek mojego lnu do "poeksperymentowania" :-)
Usuń