Oj tak! Niewątpliwie mam tę moc ;) Czyli czas na kolor "elsowy". Jakiś czas temu pisałam, że dostałam zamówienie od mojej córeczki na pleciony naszyjnik. Miłość do Krainy lody nie słabnie więc musiałam upleść najprawdziwszy z prawdziwych...naszyjnik Elsy! Ale zanim powstał wisiorek, mama poćwiczyła trochę plecionki dla siebie. W kolorze... również "elsowym". I tak powstały dwa komplety kryształowych kolczyków :) Efekty mojej pracy przedstawiam poniżej.
Pierwsza para kolczyków to kryształek łezka zawieszony na srebrnym biglu.
Pierwsza para kolczyków to kryształek łezka zawieszony na srebrnym biglu.
Cudne! Naszyjnik i kolczyki godne królowej:) oj już widzę jak małe dziewczęce oczka musiały zabłyszczeć na widok takich skarbów :D zdjęcia jak zwykle czarujące! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńWooow wooow! Poproszę we wszystkich kolorach tęczy!
OdpowiedzUsuńa koto zamawia? :)
Usuń