poniedziałek, 25 stycznia 2016

Minionki :)

Kraina lodu już dawno zagościła w naszym domu. Co prawda nie wyhaftowałam jeszcze żadnej Elsy, ale zamówienie już zostało złożone i czeka w kolejce. Myślałam, że na chwilę szał bajkowy mamy z głowy. Gdy wyhaftowałam Minionka (który poszedł w świat w prezencie), okazało się jednak, że w domu mamy co najmniej jednego fana tej bajki i rozpoczęła się wielka rozpacz, że Minionek nie zostaje z nami! Nie pozostało mi nic innego ,jak poszerzyć listę z projektami do zrobienia i w przyszłości ponownie wyhaftować jakiegoś żółtego stwora. Zapraszam więc na mój "minionkowy"debiut.

Haftowany Minionek / Cross stitched Minion







pozdrawiam

Marysia

sobota, 16 stycznia 2016

2015 podsumowanie

Czytając różne blogi zawsze bardzo lubiłam posty z podsumowaniami. I marzyłam sobie, że pewnego dnia ja też będę miała bloga i coś co mogłabym podsumować - popatrzeć na rok z perspektywy i powiedzieć: "jestem z siebie dumna" :)

Choć prowadzę bloga od 3 lat, to do tej pory nie miałam za bardzo czym się pochwalić. Ale oto TADAM! W tym roku wzięłam się za siebie ostro i mogę Wam przedstawić moje "małe wielkie" dzieła :)


 HAFT

SZYCIE

POZOSTAŁE

Było jeszcze trochę drobiazgów które zrobiłam ale nie udało mi się ich sfotografować. Z planowanych 24-ech książek, udało mi się przeczytać jedynie - lub aż 8 :-) Myślę, że to świetny wynik jak na zawirowania minionego roku.



"Życie kulturalne" również odżyło trochę w tym roku. Byliśmy 3 razy w teatrze, raz w kinie. Udało nam się również wyjechać na urlop - dzięki wspaniałym teściom, którzy zajęli się w tym czasie naszą gromadką. Wyjechaliśmy na tydzień do Włoch - gdzie zwiedziliśmy Mediolan, Sirmione, Weronę i Wenecję.


Mieliśmy też bardzo wyjątkową okazję polecieć do Szwecji odwiedzić dwie galerie sztuki: Galerię "Minerva" w Malmo i Galerię "New Form" w Trelleborgu. Była to wręcz luksusowa okazja, nie tylko by obejrzeć - ale również DOTKNĄĆ dzieła takich artystów jak Jerzy Kędziora, Victor Sheleg czy Peter Mandl (niesamowite szklane rzeźby!). Zdjęć z Galerii nie pokażę, gdyż zostaliśmy poproszenie o uszanowanie praw autorskich artystów i nie publikowanie zdjęć ich prac - nawet na FB.

Z ciekawszych rzeczy, które robiłam jeszcze w minionym roku, była pierwsza samodzielna uprawa warzywnego ogródka i uczestnictwo w Kongresie Queens of Life ale o tym nie będę się już rozpisywać.

To by było na tyle. Planów na ten rok mam wiele. Ile się zrealizuje? Czas pokaże.
Jeszcze raz życzę Wam i sobie wiele eneregii w realizowaniu swoich pasji i celów!

Marysia

piątek, 8 stycznia 2016

Noworoczne Życzenia i przemyślenia

To był bardzo pracowity rok :) Choć celów ze stycznia nie udało mi się do tej pory zrealizować to i tak jestem pełna satysfakcji :)

Początek roku był bardzo trudny organizacyjnie - pakowałam mieszkanko z trójką maluszków na głowie, a następnie przez luty i marzec żyliśmy w nowym miejscu "na kartonach". Ale podołałam - ogarnęłam dzieci, blog, hafty i po przeprowadzce nie było już śladu pod koniec marca :) Kiedy robi się tyle rzeczy samodzielnie to satysfakcja naprawdę jest ogromna (tak jak i zmęczenie) ale mimo wszystko dodaje to też trochę energii :)

Tak czasami zastanawiam się co ja robiłam kiedy nie miałam dzieci? Teraz kiedy doba jest taka krótka to mimo wszystko znajduję czas na fotografię, haft, szycie, przerabianie mebli, pieczenie smakołyków, kino, teatr, książki i po raz pierwszy w tym roku - mały ogródek.

Muszę też przyznać, że na pewno nie miałabym na wszytko czasu gdybyśmy nie zatrudnili od czerwca pomocy domowej. Choć z drugiej strony więcej robiłam gdy byłam zupełnie sama :) dziwne ale prawdziwe. Poza tym nie ważne jak mało jest czasu zawsze znajdzie się go trochę na zmarnowanie (np na przeglądaniu FB)

Blog jest fantastycznym miejscem i sposobem na to by mimo wielu obowiązków znaleźć czas by zrobić coś dla siebie. Bycie Mamą to praca na 2 pełne etaty, jednak można dorzucić jeszcze 0,5 :)
BLOG i MACIERZYŃSTWO ogromnie MOBILIZUJE DO DZIAŁANIA :) Bo jak to tak publicznie powiedzieć, że niby coś się robi - a potem pustka? :)

Czy kolejny rok będzie tak samo pracowity jak obecny? Raczej nie. Czy uda mi się kontynuować bloga? Nie wiem. Nowy Rok przyniósł nam nowe wyzwanie i (jeśli wszystko pójdzie dobrze) to w maju będę już mamą 4-ki dzieci :) Level Hard zmieni się na Level Super Hard :)

Mimo wszystko życzę sobie i Wam Wszystkim by wbrew wszelkim wyzwaniom, trudnościom czy problemom udało Nam się podsycać nasze marzenia i pasje przez cały rok, i znajdować czas i siłę do ich realizacji!

Happy New Year! :)


Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Marysia

czwartek, 7 stycznia 2016

Świąteczne wspomnienia

To były piękne i wyjątkowe Święta! Do tej pory, naszą mała rodzinką, święta spędzaliśmy "wyjazdowo". I choć tworzymy rodzinę od 4 lat to ani razu nie obchodziliśmy Świąt u siebie. Jednak tego roku pierwszy raz byliśmy gospodarzami. :) Planowanie tej wyjątkowej Wigili, sprzątanie i dekorowanie domu zajęło mi cały Adewnt. I choć byłam zmęczona to jednak baaardzo szczęśliwa :)

Stroik adwentowy / Advent candles



Stroik adwentowy /Advent candles


Razem z dziećmi przygotowywaliśmy ozdoby choinkowe, dekorowaliśmy pierniczki i odliczaliśmy czas do Świąt :) Wśród wielu ozdób, które wykonałam własnoręcznie udało mi się uwiecznić tylko stroik adwentowy i świąteczny wieniec.

Świąteczny wieniec / Chrismas Wreath





Dziś wiem, że żeby zdążyć ze wszystkim na czas, przygotowania muszę zacząć nie w Adwent ale zaraz po Wszystkich Świętych! Za rok zorganizuję się lepiej i mam nadzieję, że na blogu szybciej zagości świąteczna atmosfera :)

Pozdrawiam Was Noworocznie

Marysia